-Zostaw Szczura!- Mówiłam , nie wiedząc czy się śmiać czy krzyczeć.
Szczur pobiegł w las piszcząc pod nosem przekleństwa.
-Zostawić?-Spytał zdziwiony basior.
-To mój towarzysz radioaktywny głupku.-Nie mogłam już się powstrzymać od śmiechu. Padłąm na brzuch i zaczęłam się śmiać.
-Zaraz.. skąd znasz mój żywioł?
-Z kilometra jedzie toksynami.
<Radio?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz