wtorek, 14 października 2014

Od Ifus

Skakałam sobie po zimowym lesie. Zachwycałam się każdym płatkiem śniegu z osobna , przyglądam się każdemu drzewu okrytemu śnieżną czapą.
Och jak jak długo ich nie widziałam! Przez tą całą wędrówkę tak rzadko napotykałam się na zimno. A kiedy zapadał zmrok i choć trochę temperatura opadała ja latałam po nieboskłonie aby wypełniać niebo blaskiem gwiazd. To było naprawdę cudownie przeżycie powrócić w końcu do surowszych klimatów. Jedyne co mnie bolało to to , że to nie była moja wataha. To nie to miejsce , lecz musiało mi wystarczyć. Nie po to przebyłam taki kawał drogi aby teraz zawracać. O co to , to nie!
W towarzystwie takich myśli zwiedzałam las. Nagle coś w oddali się poruszyło. Schowałam się w najbliższych zaroślach i czekałam na następny ruch..

<Jakiś szczeniak?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz