-To znaczy?
-I tak nie zrozumiesz... - Wymamrotał.
-Zrozumiem - Odpowiedziałam i usiadłam koło niego. - A tak w ogóle, jak się nazywasz?
-Thunder. - Rzekł oschle.
-Choco... To co? Powiesz co się stało? Czy będziesz się z tym użerać sam?
< Thunder? Nie miałam pomysłu... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz