-Nic nie może wiedzieć ! Nic! - Dokończyłem.- Zabierz je stąd.
-Czemu? - Zdziwił się basior.
- Nienawidzę dzieci. No i zbliża się mój przyjaciel.
Z pyska basiora wyczytałem nieme "To ty masz przyjaciół?". Warknąłem w myślach. Ten basior zachowywał się prawie tak dziecinnie jak to jego dziecko. Ciekawiło mnie skąd je wytrzasnął. Pewnie z sierocińca. Prychnąłem. Wtem usłyszałem znajomy ryk. Zza białych drzew wychynął Buldożerca...
<Amaduei?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz