piątek, 31 października 2014

Od Folli

Przechadzałam się po zimowym lesie. Uwielbiałam zapach świerku prawie tak samo jak zapach śmierci. Jakoś tak.. zawsze poprawiała mi humor. Dzisiaj jednak coś się nie dało. Nie wiadomo dlaczego ale byłam przybita. Może przez samotność? Nie wiem.. po prostu miała doła. Ogromnego doła. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Położyłam się na ziemi na grzebiecie i próbowałam zasnąć. Dlaczego? Nie wiem ale z moich oczu pociekły łzy. Nagle przed moim pyskiem pojawił się śnieżno biały basior. Patrzył na mnie zaciekawionym wzrokiem.
-Ty jesteś Follia tak?

<Cato?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz