sobota, 29 listopada 2014

Od Radioactive CD Folli

- Może tak, może nie...-uśmiechnąłem się szyderczo. Miałem jeszcze kilka planów w zanadrzu.
- Czyli co? Tym razem wypad do miasta?- spytała żartobliwie. O dziwo miała rację.
- Nosz, kobieto! Zepsułaś niespodziankę!-zmarszczyłem czoło, wyrażając moje niezadowolenie i irytację.
- Serio?- podniosła znacząco brew.
- Tak, a co? Nie ciekawią Cię zachowania ludzi?- próbowałem ją namówić na przechadzkę po ludzkich osiedlach.
- No...Tak troooszkę. O tyle.- pokazała łapami, jak bardzo ją to obchodzi.
- To w drogę!- krzyknąłem, biegnąc ku północy.
- Radio, ale to chyba tam.- ona zaczęła iść w przeciwną stronę.
- Ha, wiedziałem tylko...Sprawdzałem twoją czujność! O tak...No...- złożyłem uszy i podreptałem za Foll. Wadera zwolniła trochę chód, by udało mi się ją dogonić.
Po jakiś dwudziestu minutach śnieg i góry znikły nam z pola widzenia, a naszym oczom ukazała sie ludzka metropolia. Było dość późno, więc wyglądało pięknie. Świeciło się milionem świateł.

< Follia? c: >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz