sobota, 22 listopada 2014

Od Radioactiv

Od dłuższego czasu jakoś... Nie mogłem się odnaleźć. Kiedy poznałem Foll, jakoś... Zacząłem siedzieć w jaskini. Nie wychodziłem z niej, straciłem poczucie humoru i stałem się taki...Ponury. Zrobiłem się niewidzialny. No i tak w ogóle to odszedłem od watahy. Błąkałem się gdzieś tam, biegłem przez łąki i pola, tracąc z widoku piękny, śnieżnobiały puch. Lecz czemu brnąłem w to bagno? Czemu coraz bardziej oddalałem się od watahy, a potem odszedłem? Coś lub ktoś kazało mi to zrobić... Miałem z tego powodu wyrzuty sumienia... A tak poza tym, kiedy ostatni raz się spotkałem z Follią i wróciłem do jaskini to... Nic nie pamiętałem. Zasnąłem tylko. Obudziłem się później w innym miejscu. Lunatykowałem? Raczej nie. Ale teraz mam jeden cel- Wrócić do WŚP i... Powiedzieć to Folli.
Po drodze do domu spotkałem szamana. Nauczył mnie, jak kontrolować jeszcze lepiej mój żywioł. Odzyskałem także pamięć. Wiem, co się działo tamtej nocy... Ale to tajemnica. Może kiedyś to powiem komuś zaufanemu...
Po kilkunastu dniach wędrówki, znalazłem tereny WŚP... Mój... Dom. Wbiegłem uradowany do jaskini. Siedziała tam Choco.
- Wróciłem...-szepnąłem.

< Ktosieł? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz