- Pozwolisz, iż zabiorę ci w pewne miejsce - uśmiechnąłem się.
Machnąłem ogonem. Błysnęło i pokazało się tak jakby lewitujące okno, tylko, nie pokazywała togo, co było za nim, a inne miejsce.
- Co to? - spytała Follia.
- To brama, taki teleport, chciałbym cię zabrać w takie fajne miejsce - uśmiechnąłem, się ponownie. Folia spojrzała podejrzliwie na bramę.
- No chodz - i wepchnąłem ją do bramy. W ułamku sekundy, byliśmy na miejscu:
- I jak?
<Follia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz