piątek, 28 listopada 2014

Od Hyphena CD Calzini

-Ale co?
-Ja... Ja po prostu nie jestem pewna, czy to się uda...
-Nie przekonasz się, póki nie spróbujesz - powiedziałem i ją objąłem.
I tak oparci o drzewo  zapadliśmy w sen. Przytuleni do siebie.

~*~

Ziewnąłem i otworzyłem oczy. Wstałem ostrożnie,  by nie zbudzić Cal, a następnie poszedłem nazbierać jagód. Gdy już je miałem,  to utłukłem je na kamieniu z kilkoma listkami mięty, potem zawinąłem je w świeże  skrawki mięsa łani. Wyszło z tego 12 porcji.
- Śniadanie podano - szepnąłem do Calzini.


< Cal? Smakuje? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz