wtorek, 25 listopada 2014

Od Radioactive CD Folii

Foll powtórzyła powoli, tak, abym zrozumiał chociaż połowę. Mówiła bardzo wolno i wyraźnie, nie ominęła żadnego szczegółu.
- No więc... Ty nie jesteś następczynią tronu, bo Morte ma córkę?- przytaknęła.- A co z tym wymiarem?- dodałem jeszcze ciekawy sprawy.
- Cóż. Było bardzo fajnie.- położyła się na ziemi, wtulając się w śnieżny puch. Uśmiechnęła się jeszcze, kichając od nadmiaru śnieżku w nosie.
- Oj tam. Nie martw się, jeszcze będziesz miała szansę.- padłem na ziemię, lądując koło niej. Ująłem ją łapą, odwzajemniając uśmiech. Leżeliśmy tam do wieczora, aż do pojawienia się srebrnego księżyca na granatowej płachcie nocy. Miliony gwiazd przyprószyło nocne niebo, co dodawało lekkiego klimatu. Siedzieliśmy tak w ciszy, obserwując obłoki  chmur płynące nad nami. Wkońcu odezwałem się, proponując:
- Co ty na to by...
- Hm? Zaraz...Ey!- dostała niespodziewanie śnieżką.
- Śnieżki!

< Follia? Tak literacko to ująłem x3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz