sobota, 28 lutego 2015

Od Cato - Cd Fiammy

- Heh... Moja psychika, przyzwyczaiła się do samotności. Ta społeczna część wyschła, tak jak staw bez deszczu. Po prostu przywykła do tego, uznała, że innych nie potrzebuje. A teraz, ktoś wykazuje marne zainteresowanie mną. - Westchnąłem głośno. - Mam namyśli ciebie. I społeczna część mnie, zapragnęła znów być 'napełniona. Psychika to naprawdę okropna, rzecz... - zrezygnowany pokręciłem głową.
Jeszcze raz przyłożyłem irę do łapy i mocno przeciągnąłem nią po skórze. Utworzyła się kolejny rów w skórze, do którego w zaledwie kilka sekund napłynęła krew. Szkarłatny płyn, zaczął wypływać ze szramy.
Fiamma patrzyła z lekkim niepokojem na brak mojego pohamowania w sprawie w pewnym sensie samookaleczenia. Spojrzałem na nią ze smutkiem.
<Fiamma?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz