sobota, 21 lutego 2015

Od Shi CD Fiammy

-Taak... To znaczy... Eee.. -jęknąłem.
-Tak?
-P-podobasz mi się... - wypaliłem i zacisnąłem zęby.
Przymknąłem oczy i usiadłem na śniegu. Spojrzałem na Fi. Była taka pię... Co ja odwalam?!
-Ja przepraszam, bo...
-Spokojnie. - uśmiechnęła się.
Spojrzałem w górę. Miliony gwiazd błyszczał jasnym światłem. Księżyc zdawał się mówić "I widzisz, jak namieszałeś?".
-Fiamma, przepraszam. Ja po prostu... po prostu... Nie chcę zranić kolejnej osoby. Ale Fi, ja cię kocham. Tylko nie chcę, żebyś cierpiała. Przepraszam... - szepnąłem znowu i odbiegłem.

~*~

Położyłem się pod drzewem. Byłem głęboko w lesie, był już dzień. Ptaki wrzeszczały jak zwykle, ale było w tym wszystkim coś niepokojącego.
Nie zwracałem na to uwagi. Zamknąłem oczy i zacząłem karcić samego siebie w myślach. Znowu kogoś zraniłem. Chyba po to byłem stworzony.

< Fiamma? Przepraszam D: >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz