czwartek, 26 lutego 2015

Od Cato - Cd Fiammy

- Tak właściwie to weź go sobie - podałem jej irę. Fiamma spojrzała na mnie ze zdziwieniem, nie spodziewała się tego. Chwyciłem kolejną gałązkę i przekształciłem ją w jeszcze jeden metalowy walec. - Mogę stworzyć takich biliony. A ta może być twoją pamiątką.
- Pamiątką? Dnia z tobą w orli głównej? Nie, podziękuję.
- Jedynego dnia ze mną - uśmiechnąłem się uroczo. Po czym przyłożyłem irę do skóry na łapie. Czekałem powoli, aż się nagrzeje. - Niestety będę jeszcze żył, ale się cofnę do poprzedniego stanu. Tego bezuczuciowego - uśmiechnąłem się do niej, odrywając wzrok od nagrzewającego się pręta. - Możemy pogadać przez jakiś czas, trochę zajmie wyrysowanie całego ramienia - metal już czerwony, wystarczająco gorący. Przesunąłem nim po skórze, na początku lekko, o kilka centymetrów. Skrzywiłem się i syknąłem z bólu, z linii zaczęła ciec krew.
<Fiamma?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz