-Co?
-Jak nie chcecie iść sami to Wam pomogę.-Powiedział szaman i podskoczył.
Zakręciło mi się w głowie i poczułem ssanie w żołądku. Coś pociągnęło mnie do tyłu.
~Na miejscu~
-Co on zrobił?-Spytałem masując się po głowię.
-To pewnie jakiś rodzaj teleportacji.-Wyjaśniła Mi.
Byliśmy na terenie naszej watahy przy wodospadzie Vollie.
-Lepiej..się obejrzyj.
-Co?
-Spójrz w lód.
Posłusznie podszedłem do zamarzniętej tafli wody. Moim oczom ukazał się zupełnie nieznany wilk.
-T-to ja?-Spytałem z niedowierzaniem.
<Mi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz