-Och, przepraszam, Młoda Alpho - ukłoniłem się - Przyrzekam, nigdy więcej Ci nie pomogę.
-Wiesz, lepiej już wyjdź.
-Och, ależ Młodej Alphie przecież nie wypada wyganiać innych - droczyłem się z nią.
-Idiota z ciebie... - westchnęła.
-Ależ Młoda Alpho, po cóż te nerwy?
Wadera się odwróciła, żeby ukryć uśmiech, ale i tak go zauważyłem. "Punkt dla mnie" pomyślałem.
I aż do wieczora siedzieliśmy w ciasnej jaskini i rzucaliśmy tekstami typu "Młoda Alpho, czy masz ochotę na gęsinę?". W końcu zrobiło się ciemno.
-Wybacz, Młoda Alpho - ziewnąłem - Ale muszę udać się na spoczynek.
-Żegnaj - odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła.
< Fi? Dokończysz, Młoda Alpho? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz