wtorek, 2 grudnia 2014

Od Calzini CD Hyphen

-Nie,nic mi nie jest.-Powiedziałam ze śmiechem.-Bardziej martwię się o Ciebie.
Zniżyłam łeb i liznęłam go po pysku.
-Możesz wstać?
-Się zobaczy.
Powoli dźwignął się na łapy.Kiedy tylko się zachybotał podbiegłam i dałam mu się oprzeć.
-Ał..mój łeb.-Powiedział łapiąc się za głowę.

<Hyp?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz