Gdy basior tak leciał nic mi innego nie przyszło do głowy jak za nim
iść. Biegłam tak szybo jak mogłam, basior był w górze ja w dole, kiedy
zaczynałam się męczyć wbiegłam na drzewo, wykorzystałam wszystkie metody
jakich mnie nauczono. Wystrzeliłam ogniem. To był znak dla basiora że
ma zlecieć na dół. Gdy był na dole zaczęłam.
- Nie jestem wilkiem różu! Jestem wilkiem ognia! Zbyt dużo przeszłam by
ktoś mnie obrażał, jeśli myślisz że jestem jakąś pustą laleczką tak jak
większość to się mylisz! - Warknęłam.
<Neret?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz