wtorek, 20 stycznia 2015

Od Calzini CD Hyphen

~

Ruszyliśmy do ślubnego kobierca. Po tysiącu obietnic i wyrzeczeń w końcu Rufus zezwolił na pocałunek. Hyphen porwał mnie i ucałował szaleńczo. Zebrani wiwatowali i krzyczęli radośnie.

<Sorry, że tak krótko ale mam trochę na głowie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz