poniedziałek, 30 marca 2015

Od Fiammy CD Cato

Przebiłam się przez mlecznobiałe chmury okalające górskie szczyty.Wzleciałam ponad nimi i zatrzymałam się w powietrzu. Powoli,nie odrywając oczu od tym razem bardziej karmelowych od słońca chmur wylądowałam na szczycie góry.Wyglądało to tak jakbyśmy znajdowali się na małych wysepkach na ogromnym morzu waty cukrowej.Nawet nie usłyszałam kiedy podszedł do mnie Cato.
-Co o tym sądzisz.
Roześmiałam się i spojrzałam na niego z dołu.
-Myślisz,że jestem w stanie to ocenić?Czuję się jakbym była w niebie!
-Właściwie to..jesteś.-Poprawił mnie Cato.
-Ach..no tak.Zapomniałam.
Tym razem usłyszałam cichy śmiech Cato.Wyglądało na to,że po raz pierwszy był szczery.Siadł na skale nie przestając chichotać.
-No co?-Spytałam siadając obok niego.
-Wiesz co..jesteśmy jak Ying i Yang.


<Cato?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz